piątek, 22 sierpnia 2014

Prolog



Był piątkowy wieczór, gwiazdy na niebie świeciły dość mocno.
Z przyjaciółką wybierałyśmy się jak zwykle na koncert do Lemona,
gdzie grali nasi chłopacy i Harry. Gdy tam dotarłyśmy impreza się zaczęła,
wszyscy świetnie się bawili. Po udanym występie przywitałyśmy się z naszymi
chłopakami, tylko nie z Harry'm, który gdzieś zniknął. Poprosiłam Zayn'a, by 
do niego zadzwonił, gdyż wszyscy mieliśmy się wybrać na pizzę i dobre wino. 
Zayn po trzech próbach odpuścił, bo chłopak nie odbierał. Wpadłam więc na 
pomysł, by to Niall spróbował się z nim skontaktować, ale i to nie dało efektu. 
W tym momencie Zayn odebrał telefon ze szpitala i dowiedział się, 
że Styles trafił tam w ciężkim stanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz